Od redakcji GwO: Jak wynika z przeglądu czeskich stron anarchistycznych Lukas Borl jest osobą, która dotąd aktywnie udzielała się w tamtejszym środowisku, pisząc teksty, udzielając wykładów (m.in. o znaczeniu i roli stron solidarnościowych), jak również prowadząc własnego bloga lukasborl.noblogs.org.Z zamieszczonej tam notki biograficznej wynika, że Lukas od wielu lat czynnie działał w czeskiej federacji anarchistycznej oraz projektach skłoterskich. Współzakładał alternatywne Centrum Ateneo oraz stronę solidarita.noblogs.org poświęconą działalności solidarnościowej, m.in. z wyzyskiwanymi pracownikami restauracji Rizkarna. Lukas był także jedną z ofiar policyjnej operacji fenix (nie mylić z anarchistycznym Projektem Feniks), kiedy to w odpowiedzi na akcje bezpośrednie Sieci Komórek Rewolucyjnych policja dokonała nalotów na mieszkania wielu anarchistów, część z nich zatrzymując.
List z podziemia
24 października 2015 strona Associace Alerta opublikowała mój tekst w którym wyraziłem swoje podejrzenia, że policja zamierza mnie aresztować i uwięzić. Z tego właśnie powodu zniknąłem państwu z pola widzenia. Nie minął miesiąc odkąd napisałem tamten tekst jak moje podejrzenia potwierdziły się. 12 listopada 2015 policja umieściła na swojej stronie informację, że jestem poszukiwany.
Szybko zostałem więc przeniesiony z krainy przypuszczeń do krainy faktów. Jest już pewne, że w mojej sprawie trwa śledztwo. Nie wiem dokładnie z jakiego powodu i o co im chodzi. Nie wiem o co mnie oskarżają. Nie mam jednak wątpliwości, że w czasie gdy cieszę się swoją wolnością, oni woleliby widzieć mnie zamkniętego w ich klatce, którą eufemistycznie nazywają „więzieniem”.
Moi wrogowie sądzą pewnie, że schowałem się w jakieś dziurze, ale to nie jest prawda. Przemieszczam się swobodnie, podróżując po różnych miastach i krajach. Zdaję sobie sprawę z jakim ryzykiem się to wiąże, nie jestem jednak pewien czy inni również zdają sobie z niego sprawę. Dlatego zwracam się do wszystkich z następującą prośbą:
Jeśli mnie zobaczysz – nieważne gdzie i kiedy, nieważne kim jesteś – zachowuj się tak jakbyś mnie nie widział i z nikim o tym nie rozmawiaj. Nigdy! Jeśli rozmawiasz z kimś kto upiera się, że mnie widział, postaraj się przekonać tę osobę by zachowała to tylko dla siebie. Nigdy jednak nie używaj w tym celu telefonu czy internetu.
Jeśli nie uszanujesz mojego apelu, będzie to z twojej strony bardzo nieodpowiedzialne i może doprowadzić do tragicznych konsekwencji. W najgorszym przypadku można to będzie uznać za niedopuszczalne donoszenie.
Niebezpieczny i uzbrojony
Na stronie policyjnej obok mojego zdjęcia napisali: „niebezpieczny” i „uzbrojony”. Potwierdzam to. Tak, jestem niebezpieczny i uzbrojony!
Jestem niebezpieczny! Uosabiam zagrożenie dla stabilności kapitalizmu. Systemu, który zapewnia mniejszości ekstremalne bogactwo, przywileje i władzę, a większość skazuje na biedę i brak społecznego bezpieczeństwa. Systemu, który stwarza szefom dobre warunki by nas wyzyskiwać i uciskać, poprzez biurokratyczne i polityczne zarządzanie biedą. Jestem niebezpieczny dla kapitalizmu i państwa, które gwarantuje jego istnienie. Jestem niebezpieczny, bo walczę razem z innymi, którzy pragną położyć kres państwu i kapitalizmowi. Podburzam innych do gniewu przeciwko nim. Jestem niebezpieczny, bo zamiast żyć na kolanach wolę raczej stać na mocno wyprostowanych nogach. Wyjęty spod prawa, ale za to zachowujący własną dumę. Z godnością istoty, która woli radosną logikę walki i odrzuca mentalność cichego udziału w systemie.
Jestem uzbrojony! Jestem uzbrojony w solidarność, namiętność wolności, odwagę i inne rodzaje broni. Nie zawaham się ich użyć w obronie interesów moich własnych oraz ludzi, którzy tak jak ja nie mają żadnych przywilejów, są spychani przez kapitalizm w biedę i wyzysk, którzy są torturowani i mordowani przez ten system. Policja chciałaby abym był bezbronny. To znaczy: pozbawiony solidarności, dostosowany, zrezygnowany i sparaliżowany przez strach. Mogą sobie pomarzyć. To ja mam przewagę. Jestem uzbrojony i dlatego przepełnia mnie optymizm, nie daję się lękowi i czuję, że mam wsparcie.
Wciąż mam siłę i nie złamałem się. Dużo energii dała mi solidarność innych anarchistów w różnych zakątkach świata. Z takim samym entuzjazmem staram się im zrewanżować moim własnym wsparciem. Pomagając im i dostarczając pewne środki. Energia, motywacja i siła. Nie jestem sam, oni też nie są i to właśnie trzyma nas przy życiu. To właśnie dzięki temu posuwamy się naprzód.
3 responses to “List anarchisty Lukasa Borla po jego zejściu do podziemia”
Zithromax Powder For Chlamydia Canadian Pharmacy Generic Viagra viagra Cheap Generic Effexor
Compare Generic Cialis Prices buy generic cialis online Uses For Cephalexin 500 Mg Cialis De Venta Vendita Levitra 10 Mg
Propecia Altere Manner Cialis Da 10 O Da 20 cialis price free shipping isotretinoin for sale legally Kamagra Oral Jelly For Women